Piotr Krochmalski: Works on paper

Wystawy indywidualne zagraniczne /
 nazwa
Works on paper
 termin
 kuratorzy
 wstęp
Darmowy

NIE LEKCEWAŻ PAPIERU

Piotr Krochmalski, wyjaśniając motywacje swoich działań, wyraża zarazem nieufność wobec trwałości materii. Wie o zachowanych egipskich malowidłach na papirusie, ale nie chce wierzyć, że papier także może trwać przez wieki.

Kupferstichkabinett w Berlinie gromadzi rysunki i odbitki graficzne od najdawniejszych czasów – i mimo że w 1945 roku miasto zdruzgotano niemal doszczętnie, to „nietrwałe papierki” zachowały się lepiej niż wiele dzieł z marmuru i brązu.

Jest oczywiste, że produkowany masowo papier krócej pożyje niż szlachetne papiery czerpane. Trzeba jednak wierzyć, że rozwój technologii poradzi sobie i z tym kłopotem, że wspaniałe rysunki Piotra Krochmalskiego nie rozsypią się w proch, jak dokumenty z początku komunizmu w naszych krajach.

Artysta w ubiegłych 43 latach z sukcesem zajmował się wieloma dziedzinami ekspresji plastycznej, ale jednocześnie stale i wciąż rysował, wiedząc że jest to jedyne źródło wszelkiej twórczej kompetencji. Ujmujące jest, że wciąż wymienia w życiorysie nazwisko swojego mentora/promotora jako postaci nadal ważnej. Tak się właśnie tworzy kultura – chińscy twórcy wymieniają swych artystycznych przodków, step by step, bywa, przez setki lat…

Wszelka twórczość projektowa musi choć trochę uwzględniać wymagania społeczne, jak np. opinię zleceniodawcy. Dawniej nazywano ją sztuką użytkową. Przez analogię tę resztę można przezwać „sztuką bezużyteczną”. Tutaj Krochmalski sam daje sobie zlecenie i pilnie wykonuje je ku własnej satysfakcji. Mojej też!

Twórczość spontaniczna i bezinteresowna z pewnością w najwyższym stopniu ujawnia charakter artysty i daje mu znaczące miejsce wśród sprawnie posługujących się ręką, okiem, sercem i rozumem. Piotr Krochmalski wpisuje się w rzadką w Polsce ekspresję rodem z surrealizmu, ale ujawnia zarazem wyjątkową wrażliwość na kolor. To znakomity malarz posługujący się równie znakomitym rysunkiem. I co z tego że na papierze! Na wszystkim można, byle dobrze. Są takie niepojęte reakcje, że obraz akrylowy mniej jest wart niż olejny. Ogromne, wspaniałe rysunki Piotra Krochmalskiego warte są uważnej „lektury”, warte dobrego rozgłosu i społecznego uznania. Jeśli celem tego tekstu jest zwrócenie uwagi, to z przekonaniem piszę: to osobowość nietuzinkowa, warto, by oprócz Polski i Rumunii także reszta świata miała szansę poznać te wspaniałe prace.
Ale My jesteśmy PIERWSI!

Rafał Strent

PRACE NA PAPIERZE

WYSTAWA, którą Państwu prezentuję w Muzeum Historycznym w Kluż-Napoka, jest swoistym rodzajem retrospektywy, obejmującym wiele lat mojej twórczości. Od lat fascynował mnie papier jako podłoże prac plastycznych. Nietrwały, a równocześnie niezwykle trwały, bo czymże są egipskie malowidła na papirusie, jak nie pracą na papierze – specjalnym, ale jednak papierze. Moje rysunki zdecydowanie nie aspirują do rangi tych ze starożytnego Egiptu i zapewne nie przetrwają tak długo, ale fascynuje mnie papier jako podłoże, jego faktura, rodzaje, kolory i to jak się zachowuje poddany działaniu wody, farby, ołówka czy pasteli. Eksperymentuję z różnymi rodzajami papierów, bawię się nimi tak, by w efekcie końcowym podłoże stanowiło integralną część mojej pracy. Moje rysunki bez papierowego podłoża, nie byłyby tym samym, a papier bez moich rysunków byłby tylko papierem pakowym, malarską tekturą czy niezadrukowaną częścią bilboardu. Moje prace w większości przypadków są duże, bo mimo wszystko rozmiar ma znaczenie. Nie chcę, by widz oglądał świat przedstawiony przez lupę, zwłaszcza, że ogromna większość moich rysunków, to prace bardzo narracyjne, przedstawiające konkretne sytuacje z mnóstwem szczegółów. Niezwykle ważne jest, by już z daleka móc dostrzec nie tylko ogólny pomysł, ale również szczegół, czający się w twarzach prezentowanych postaci, załamaniach draperii czy tapicerowanych meblach, drobnych, ale istotnych fragmentach odzieży, na które chcę zwrócić uwagę widza. Na przaśnym papierze wyrasta nagle skórzany fotel samochodu, pasiasta kanapa albo porzucony but, które w swojej realności stanowią o prawdopodobności przedstawionej na rysunku. Każdy z nas mógłby się znaleźć w identycznej lub podobnej sytuacji. Choć świat, który rysuję jest zdeformowany, przepuszczony przez moją wyobraźnię, to jednak jest to świat, który mógłby być światem rzeczywistym. Nie istnieją idealni ludzie, nie istnieje idealne życie – zupełnie jak na moich rysunkach. Moi bohaterowie często są wynaturzeni, ułomni, brzydcy, ale dzięki temu ciekawi. Ich historia, to rysunkowy kolaż jestestwa każdego z nas. W życiu każdego z nas są momenty, gdy czujemy się brzydcy, niepotrzebni i nie na miejscu. Historie dziejące się na moich rysunkach, to efekt mojej imaginacji, ale równie dobrze mogłyby zdarzyć się w rzeczywistości. Życie stawia nas w tak różnych sytuacjach, że każdy z nas śmiało mógłby stać się częścią rysunku. W pewnym momencie Bóg, natura lub siła wyższa, wymazuje nas z życia, zupełnie tak jak ja, rysując wymazuję pewne fragmenty rysunku gumką. Zapraszam więc Państwa serdecznie, byście weszli w mój świat, przeżyli historie bohaterów, spojrzeli na nich, nie jak na dziwadła stworzone w głowie artysty, ale jak na lustrzane odbicie wszystkich razem i każdego z osobna. Zadumajcie się Państwo, uśmiechnijcie czasem i pamiętajcie, że papier to cudowna materia, która może zarówno niszczyć jak i budować, ale na pewno, jak mówi się w Polsce – papier zniesie wszystko – w tym także mój wyimaginowany i czasem zdeformowany świat, który jak mam nadzieję, stanie się również Państwa światem choć na moment.

Piotr Krochmalski

Piotr Krochmalski: Works on paper