Adam Styka: Malarstwo

Wystawy indywidualne /
 nazwa
Malarstwo kompozycyjnego ładu
 wernisaż
 termin
 wstęp
Darmowy

W świecie pośpiechu, blichtru i umykających relacji międzyludzkich, rzeczywistości zmieniających się kalejdoskopowo bodźców, wobec niepewności jutra łakniemy w szczególny sposób wyciszenia, zatrzymania i pewnego rodzaju klarowności, która wniosłaby w nasz prywatny kosmos nieco ładu i harmonii. Obcowanie ze sztuką najwyższej próby zawsze niesie tego rodzaju wytchnienie. Daje radość, ale też szansę refleksji; wzbogaca nas i kieruje myśli ku pięknu – w różnych jego wcieleniach. Dążenie do piękna i harmonii jest przyrodzoną cechą człowieka: definiuje nas i wyróżnia, nadaje nam tożsamość, wyznacza istotę humanizmu. Czasem wystarczy chwila, gest wspaniałej kreacji, by pojawił się zachwyt, by otworzył się inny wymiar. Przystajemy w pół kroku, by się delektować, na poły ukojeni, na poły rozemocjonowani – słowem, kolorem, dźwiękiem. Adam Styka otwiera nam drzwi do tego innego, wyższego wymiaru. Mistrzowsko zarządzając przestrzenią, zakomponowuje ją w precyzyjny, jubilerski bez mała sposób. Każda linia, każdy znak barwny, każda forma na płaszczyźnie rozmieszczone są w kadrze płótna w doskonale przemyślany sposób, tworząc niezbywalne ogniwo całej konstelacji. Układy statyczne, a jednocześnie pełne wewnętrznej dynamiki, jako malarska synteza współczesnego świata są zarazem jego opowiadaniem i oswajaniem. Tworzone często na osi symetrii, ewokują w naturalny sposób poczucie uporządkowania, więcej nawet: równowagi. Pozornie tylko bezemocjonalne, są niezwykle intensywną odpowiedzią na nasze rozedrganie. Niepostrzeżenie, ale w magnetyczny wręcz sposób absorbują odbiorcę: intrygujące, nieoczywiste, stanowią konsekwentnie realizowany artystyczny manifest. Obok finezyjnie (finezja w prostocie i finezja w ornamencie) zagospodarowanej formy uwagę skupia kolor: nasycony, ale nigdy nienadmiernie intensywny, zdecydowany, pełen światła, nawet jeśli przygaszony. Dopełnia kreacji na wskroś współczesnej, a zarazem wywodzonej w prostej linii z najlepszych wzorców klasycznych. Jest nośnikiem znaczeń na równi z kształtem, w który jest wpisany lub którego granice wyznacza. Multiplikuje sensy i perspektywy. Bawi i fascynuje. Jak cała sztuka Adama Styki. Zapraszam do rozsmakowania się w znakomitym malarstwie.

Waldemar Dąbrowski
Dyrektor Teatru Wielkiego - Opery Narodowej

Adam Styka: Malarstwo