Sylwia Caban: Formy przestrzeni

Wystawy indywidualne w Polsce /
 nazwa
Formy przestrzeni / Forms of space
 termin
 artyści
 kuratorzy
mgr Jarosław Tondera
 wstęp
Darmowy

Wystawa „Formy przestrzeni” jest prezentacją obrazów i obiektów, które są fragmentami dwóch cykli: „Obiektów lęku” oraz „Inkluzji”. Płótna i rzeźby konstytuują na tej ekspozycji wspólną platformę opisu przestrzeni. Abstrakcyjna forma wypowiedzi stwarza dystans wobec możliwych schematów myślenia. Znaki w obrazach są nieokreślone, nadrealne, o wieloznacznym oddziaływaniu i przesłaniu.
Fragmenty dwóch serii pochodzą z różnych okresów czasu. Łączy je poszukiwanie przestrzeni nieoczywistych, metafizycznego miejsca pomiędzy „wszystko jest możliwe” i „nic nie jest możliwe”, różni je natomiast forma i emocja wypowiedzi.

Obrazy Sylwii Caban balansują na granicy abstrakcji i figuracji. Płótna konstruowane są elementami pochodzącymi z obserwacji i przeżywania form natury. Są to kształty, którym artystka nadaje charakter uogólnienia, dążąc do oczywistości znaku, a zarazem organicznej wieloznaczności kierującej nas w stronę metafory. Sylwia Caban definiuje przestrzeń obrazu jako intymny obszar, który wypełnia elementami osobistych znaczeń.
[...] Sylwia Caban konsekwentnie podąża swoim artystycznym szlakiem w kierunku poznania prawdy o życiu, naturze, materii i jej ulotnemu, nierzeczywistemu lub poza - rzeczywistemu aspektowi bytu. W jej obrazach Materia, często splątana i szorstka, obdarzona cechami konkretnej struktury, dotykalnej „oczywistości” o cechach rozbujałego rozkwitu lub postępującego w nicość rozpadu, spotyka się z Metafizyką czyli obszarem gdzie nic nie jest oczywiste.
To obszar, gdzie o wszystko należy stawiać pytania – o to kim jesteśmy, o sens bytu, o kierunek w jakim zmierzamy.

Przemysław Stachowski, kurator Galerii Trakt
(Ze słowa wstępnego do wystawy Nierzeczywistość odwzajemniona,
Galeria Trakt, 31 stycznia 2015 r., Sochaczew-Chodaków)

Obiekty lęku / Fear objects

Prace z cyklu „Obiekty lęku” zjawiały i zjawiają się stale, stąd cykl – rozpoczęty dosyć dawno, jest stale rozszerzany. Są to formy rysowane i te dziejące się z przypadku, puste przestrzenie, człekopodobne i zoomorficzne kształty. Obrazy z tego cyklu są podyktowane niejasnym poczuciem zagrożenia, refleksją osobistą, swoistym oswojeniem „obszarów ciemnych”.
„Zew pustki” przybiera tutaj formę zaciekawienia i nieodpartej chęci dotknięcia „drugiej strony”, jednocześnie staje się potrzebą rozgraniczeń formalnych.
Obrazy utrzymane są w tonacji albo bardzo jasnej, albo bardzo ciemnej – kolor ograniczony został do minimum – to wyraz potrzeby widzenia świata skomplikowanego w sposób prosty, jako czarno-biały.
Przypadek jest w tych pracach ważnym tworzywem – pozwalam mu czasami burzyć pierwotną koncepcję obrazu – bawi mnie to, a jednocześnie pozwala na traktowanie procesu tworzenia, jak żywej tkanki stawania się rzeczy.

Inkluzje / Inclusions

Cykl Inkluzje nawiązuje do symboliki form metaforycznie odniesionych do cielesności i mechaniczności. Obszary intymne i wykluczenia stanowią źródło inspiracji. Forma wypowiedzi w obrazach jest ascetyczna, sprowadzona do prostych form, przestrzeni i lustrzanych odbić. W obliczu konkluzji nad złożonością świata obrazy stały się świadomą ucieczką formalną w ciszę, fragmentami dziwnych realności, fingowanych taflą lustra.
Odczytuję rzeczywistość w kontekście posthumanistycznej filozofii, jako zjawisko, którego jedną z istotniejszych cech jest hybrydyczność. Hybryda – mieszaniec – jest połączeniem w jedną całość różnych elementów/organizmów, zwykle funkcjonujących samodzielnie. O takich nieoczywistych połączeniach mówi się obecnie w biologii, genetyce, elektronice, mechanice, a także i w innych dziedzinach nauki oraz sztuce.
W obecnej rzeczywistości człowiek w sposób szczególny dostrzega strukturalne układy i szeroko pojęte relacje panujące wewnątrz tych układów. Elementem współczesności jest dostrzeżenie wagi relacji pomiędzy jednostką a społeczeństwem, jako złożoną całością. Kompilowanie zdaje się być dzisiaj jedną z bardziej usankcjonowanych aktywności kreatywnych człowieka. Tworzenie hybryd jest zatem naturalną konsekwencją takiej działalności. Z pojęciem hybrydy łączy się problematyka związków między tym, co naturalne, a tym, co w ogólnym pojęciu jest sztuczne – obce i nierzeczywiste. Skutkiem takiego myślenia było w moim przypadku zwrócenie uwagi na pojęcia: „inkluzja”, „ciało obce”.
Inkluzja jest zjawiskiem wieloznacznym, występującym w naturze, nauce, życiu społecznym oraz wykorzystywanym w sztuce. Jej wieloznaczeniowa struktura wydaje się odzwierciedlać w mikrowymiarze charakter obecnej rzeczywistości, która jest dynamicznie wielowymiarowa i zdaje się przypominać „kolaż różnorodnych ciał obcych” – obszar formowania się znaczeń.
Słowo „inkluzja”, oprócz kontekstu ciała obcego, w zależności od obszaru zastosowania, przybiera także znaczenie wrostka, włączenia, piętna, protezy, a nawet podzbioru. Ciało obce może być elementem tworzącym hybrydę, ale może być także czynnikiem niejako uśpionym w ciele, zmieniającym charakter obiektu, ale nie zmieniającym jego immanentnej struktury. Stąd na wystawie prezentuję prace w różnych technikach i różnych aspektach przestrzeni.
Człowiek zaadoptował słowo „inkluzja” także w socjologii, nadając mu znaczenie procesu włączania jednostek, grup czy kategorii społecznych. W tym kontekście jest to zjawisko odwrotne do ekskluzji (wykluczenia społecznego, marginalizacji). Irving Goffman wykluczenia takie łączy i analizuje w kontekście pojęcia „piętna”. Piętno może być przypisane jednostce przez grupę lub może być wewnętrzną cechą człowieka, ukształtowaną przez różne czynniki. Bywa, że jednostka zostaje określona jako inna, i tym samym niejako napiętnowana, na skutek posiadania odrębnej od reszty grupy narodowości, odmiennych przekonań, cielesnych ubytków, niepełnosprawności.
Ilość obarczeń jest ogromna – bardzo ciekawa przez swoją pierwotność i jest dla mnie polem artystycznej eksploracji.
Droga przez działania plastyczne jest moją formą przeżywania i rozumienia świata. Obraz jest znakiem, komunikatem, który powstaje jako efekt procesu myślenia.

Sylwia Caban: Formy przestrzeni